Pierwszego dnia czasu letniego najbardziej zmotywowani
wielbiciele Moskwy i literatury rosyjskiej zawitali na inaugurację projektu „Podróże
kulturalne. Z Warszawy w świat i z powrotem”. Na stole to, czym częstowano by nas
pod trunek: domowy chleb żytni, smalec
ze skwarkami, śledzie, kiszone ogórki, odwinięta z gazety kiełbasa i chałwa...
Rozpoczęliśmy od projekcji fragmentu serialu „Mistrz i
Małgorzata” (2005, reż. Vladimir Bortko) i opowieści o ukazanych tam
Patriarszych Prudach, przy których rozgrywają się pierwsze sceny. Czy Bulhakow
opisał je w zgodzie z rzeczywistością?
Miłośnicy powieści i historycy od lat zastanawiają się,
które miejsca autor miał na myśli i prowadzą spory, który dom należał do męża
Małgorzaty i dlaczego w siedzibie organizacji literackiej MASSOLIT Bułhakow
umieścił restaurację, której tam nie było. Jeśli chodzi natomiast o Patriarsze
Prudy, to opisane ławeczki, na których dochodzi do spotkania Berlioza i Iwana Bezdomnego z Wolandem stoją od wielu lat goszcząc
miejscowych i turystów. W okolicach parku nie było natomiast nigdy słynnego
tramwaju, który doprowadził do dekapitacji…
Budynek MASSOLIT-u, w którym aktualnie znajduje się restauracja...
Nie ma wątpliwości, co do istnienia ulicy Sadowej 12 i
mieszkania nr 50, które zajmowała demoniczna gromada. Po wydaniu powieści jego
losy były równie interesujące, co opisane przez Bułhakowa przygody! Jak donoszą
plotki stało się ono popularnym miejscem spotkań satanistów i ich mrocznych
rytuałów. Walka dobra ze złem wychodzi także poza jego progi. Od lat ściany
klatki schodowej pokrywane są tematycznymi rysunkami, które co jakiś czas
mieszkańcy zamalowują. Więcej informacji oraz zdjęcia znajdziesz w poprzednim wpisie "Muzeum Bulhakowa">>
Pokój w stylu lat 30. XX wieku zaaranżowany w Muzeum Bułhakowa
Stolica Rosji to jednak nie tylko Bułhakowskie opisy.
Okazuje się, że symbolem miasta jest coś zupełnie innego! Przed czym wypadało
mieć zdjęcie? Przed największą armatą, która nigdy nie wypaliła podczas działań wojennych oraz przed dzwonem,
który nigdy nie zadzwonił!
Stojąca na Kremlu Car puszka odlana z brązu w XVI wieku ma jeden z największych kalibrów na świecie!
Car kołokoł pękł zanim został ukończony. Stało
się to podczas pożaru w 1736 roku gdy jeszcze rozgrzany metal zalano wodą.
Dopiero po stu latach podjęto się jego transportu i ustawiono go
na cokole na Kremlu.
Dom Mistrza?
Dom Małgorzaty?
Co jeszcze można uznać za symbol Rosji i jaki ma on związek z grą komputerową i post apokaliptycznym światem? O tym już za kilka dni w kolejnym wpisie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz